Poszukaj w Google...

środa, 2 marca 2011

DIY - karta ekskluzywna

Drogi czytelniku tej notki. Domyślam się że czytasz ją, ponieważ przysłano Ci obleśną kartę i bank twierdzi że innych nie ma i masz się cieszyć że wogóle dostałeś. Jednak gryzie Cię badziewny rysunek, lub zdjęcie tulipanka wybrane z najtańszego katalogu gotowych fotek w sieci. Chcesz coś z tym zrobić, jak najniższym nakładem sił i środków. Doskonale trafiłeś. Notka o tym jak samodzielnie wykonać kartę najbardziej ekskluzywną i pożądaną - czyli czarną;-)

Banki twierdzą że są właścicielami naszych kart, ale to my płacimy za ich wydanie i zawsze możemy kartę zgubić i zastrzec;-) Dlatego też nie widzę większych problemów z pomalowaniem okropieństwa. Potrzebne do szczęścia będzie to co na zdjęciu:





Ponad te detale - puszeczka z lakierem i taśma dwustronna. Lakier w dowolnym kolorze, ale tylko czarny nadaje pożądane cechy wyjątkowości, majestatu i kapiącego wprost bogactwa posiadacza takiej karty. Należy pamiętać żeby z butów nie wystawała słoma. Wszystko ok? No to przystępujemy do działania. Najpierw starannie myjemy rączki wodą z mydłem. Następnie naklejamy taśmę papierową na chip karty, oraz na logo wydawcy. Ostrym nożykiem do tapet wycinamy taśmę i usuwamy to co zbędne. Tak jak to ładnie widać na fotce:






Teraz przyklejamy kawałek taśmy dwustronnej na pleckach karty i dolepiamy w ten sposób patyczek. Trzymając patyk - ustawiamy wygodnie kartę i natryskujemy przygotowany uprzednio lakier. Jeśli nigdy nie malowaliście niczego - to nie radzę brać się za to;-) Po lakierowaniu karta musi wyschnąć. Kiedy lekko podeschnie - za pomocą kawałka szmatki która nie zostawia włosków - delikatnie usuwamy czarny lakier z wypukłości karty, aby odzyskać srebrne cyferki. Idealne są do tego celu jedwabne majteczki, proszę nie pomylić ich z barchanowymi kalesonami do kolan;-)



Efekt końcowy uzyskujemy po całkowitym wyschnięciu lakieru i usunięciu taśm - śliczna i ekskluzywna czarna karta. Laski w dyskotece na pewno się posikają, a posiadacz czarnej karty automatycznie ocieka zajebistością. Należy jednak pamiętać o kilku duperelach. Malowanie karty jest sztuką dla sztuki, bo lakier i tak odpryśnie;-) Przeciągnięcie jej przez terminal spowoduje to błyskawicznie. W bankomacie takoż. Nadaje się taka karta do płatności bezstykowych i przez internet. Malowanie wykonujemy tylko po to aby nie patrzeć na brzydotę karty i nie zastanawiać nad zmysłem estetycznym jej projektanta i zatwierdzającego wzór managera w banku;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz