Poszukaj w Google...

piątek, 28 sierpnia 2009

Kobieta i buty

Pewnie narażę się kobietom, ale co mi tam. Najwyżej mi któraś powie że się nie znam. Chciałem zwrócić uwagę facetów na kobiece stopy. Łatwiej będzie oczywiście żonatym, bo mają kobietę na codzień, gdzieś obok i mogą obserwować swoją hodowlę;-) Każdy kto był kiedykolwiek z kobietą na zakupach obuwniczych zapewne zauważył że samice nasze kochane najczęściej kupują coś, na co facet nawet by nie nasrał, nie mówiąc o oglądaniu, a już nie daj "buk" - kupnie.

Jakieś obleśne, błyszczące klapeczki, albo inne szpileczki. Jak szpileczki - to co najmniej 5 cm. Jak w tym biegać po żwirze? Tego nikt nie wie, a już na pewno nie kobieta. A po co biegać po żwirze w szpilkach? No cóż - zboczeńcy i gwałciciele starannie wybierają miejsce ataku i czasem trzeba drałować po żwirku;-)

Przyglądając się na codzień kobiecym stopom, w różnym obuwiu, zauważyłem pewne prawidłowości. Otóż zasadniczo każda kobieta ma zaczerwieniony tył stopy, tuż nad piętą (nie wiem jak sie to fachowo nazywa). A dlaczego? A bo paseczki od różnych bucików struganych przez chińskie rączki obcierają. Do tego dorzucam plasterki ponaklejane w okolicy dużego palca. Też otarcia od niewygodnych butów. Kobiety wydają sporą kasę na coś co jest diabelnie niefunkcjonalne i niewygodne po prostu. Kwestie estetyczne pomijam, bo większość butów jakie widzę na damskich nogach brutalnie gwałci mój zmysł smaku i poczucie elegancji.

A teraz niech każdy facet chodzący na co dzień w solidnych, dobrej klasy oddychających butach zastanowi się kiedy ostatnio nakleił jakis plaster na otarcie stopy? Nigdy? Oczywiście że nigdy. Pomijam tutaj mężczyzn chodzących w jakichś wynalazkach obuwniczych - ma byc solidny bucior. Kobiety wydają kasę na leciutkie klapeczki, albo szpileczki, albo pantofelki, które kaleczą ich skórę, nie zapewniają stabilności, sa obleśne wizualnie, nietrwałe (nawet jakby były trwałe to i tak za 3 m-ce są niemodne) i niewygodne. Twierdzą przy tym  że to świetny zakup, bo była promocja, lub przecena. Udają też że im w tym wygodnie. Ja tego nie rozumiem i nie kupuję - mi na szczudłach nie jest wygodnie i nie uwierzę że kobiecie jest. Pomijam oczywiście kwestie zdrowotne zasuwania X godzin dziennie w takim szpiczastym obuwiu. Gdyby Matka Natura chciała żeby kobiety były wyższe - to by były wyższe. Albo by im dała inaczej zbudowaną stopę... A tak - kobiety próbują oszukać i zakląć rzeczywistość, płacąc za to własną niewygodą...

2 komentarze:

  1. Moja żona jest kosmitką. Nie zgadzam się z żadnym zdaniem tego wpisu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoja żona jest facetem. Pogódź się z tym;-)

    OdpowiedzUsuń