Poszukaj w Google...

niedziela, 13 września 2009

Wspomnień czar - Lemmingi

Jak wspominałem niedawno - córka moja osobista wygrała Sony PSP w jednym z konkursów. Kupiłem jej NFS i obiecałem Lemmingi. Poczta dostarczyła je trzy dni temu i przypomniały mi się czasy mojego komputerowego "dzieciństwa". Wspomniałem moje piękne Amigi, na których Lemmingi po prostu śmigały. Port tej gry na PSP nie jest zły, gra się całkiem miło, tylko jest to zbyt ładne. Brakuje tych cudnych kilkupixelowych postaci, zasuwających po ekranie. Hmmm, co zrobić aby zagrać w oryginał? A od czego jest internet? ;-)



Od wielu lat dostępny jest emulator Amigi - WinUAE (są też porty na inne systemy). Istniał już w czasach kiedy pecety nie były w stanie w pełni emulować Amigi (zbyt mała moc), ale teraz radzi sobie świetnie. Do działania wymaga zawartości czegoś co pececiarz nazwałby BIOS'em Amigi, a w rzeczywistości była to część systemu operacyjnego - kość o nazwie Kickstart. Generalnie zawartość tego chipa jest nadal chroniona prawem. Tylko posiadacze Amigi mogli w pełni legalnie korzystać z jej emulatora. Na szczęście mam jeszcze Amigę na szafie;-) Oczywiście znalezienie w internecie elektronicznej zawartości kickstartu jest banalne. Najlepiej szukać całego packa - bo było kilka różnych wersji, w zależności od modelu Amigi. Można też znaleźć paczkę z WinUAE, z dodanymi chipami, grami i systemem operacyjnym. Instalacja, wybranie profilu konkretnej Amigi, wskazanie z jakiej dyskietki (w postaci tzw. obrazu dysku) ma się odpalić i już - mamy stację gier;-) Pięknych, grywalnych, wciągających gier. Konfiguracja WinUAE wymaga znajomości systemu Amigi, ale w zestawach są gotowe profile do wgrania, dla osób nie mających pojęcia o tym komputerze. Jeśli będzie zapotrzebowanie społeczne - mogę zrobić tutorial konfiguracji WinUAE...



Dzisiaj postanowiłem opowiedzieć w kilku notkach o grach, które porywały lata temu mą dusze na długie godziny. Na pierwszy ogień zapowiedziane w tytule Lemmingi.


Amiga była pierwszym komputerem który trafił pod strzechy i wyposażony był w specjalizowane chipsety do obróbki obrazu i dźwięku. Dzięki temu okazał się wyśmienitą maszyną do gier, a programiści chętnie nań tworzyli. Lemmingi ukazały się na początku lat 90-tych XXw. Cel gry jest prosty - doprowadzić stworzonka do portalu wyjściowego, pokonując rozmaite przeszkody i pamiętając że nasi podopieczni są dość ograniczeni umysłowo;-) Za pomocą serii różnych umiejętności - wyznaczamy leminga do wykonania konkretnego zadania. Są to np. kopanie pionowo, poziomo, lub ukośnie w dół. Dzięki temu tworzymy drogę dla pozostałych.



I to właściwie wszystko co o grze powiedzieć się da. Cała jej siła kryje się w tej właśnie pozornej prostocie. Jest to bowiem momentami potworna łamigłówka - jak przeprowadzić 10 żywych lemingów do celu, dysponując bardzo ograniczonymi możliwościami, a do tego te głupie zwierzaki rozłażą się gdzie się da? ;-) Gra świetnie uczyła logicznego myślenia i przewidywania wydarzeń. Solidna, dobrze zrobiona i wymagająca główkowania aż parowało z czupryny.



Firma która ją wydała - DMA Design, nie spodziewała się że gra osiągnie taką popularność. Wydano ją na wszystkie ówczesne platformy (Macintosh, IBM PC, Amiga), wyszła też wersja pod Windows, a w 2005 roku na Sony PSP. Pojawiały się rozmaite mutacje gry wydawane przez jej twórców (np. wersja ze św. Mikołajami, czyli lemingi w czerwonych czapeczkach), jak i przez fanów (wersja na systemy linuxowe z pingwinami zamiast lemingów). Podobnie jak inną klasyczną grę z Amigi - Worms, próbowano wydać wersję 3D, ale nie odniosła ona aż takiego sukcesu jak stara, dobra 2D. Do dzisiaj istnieje w necie strona fanów Lemmings Universe, a na niej wszystkie chyba informacje o zielonowłosych stworzonkach;-) Polecam...

9 komentarzy:

  1. Polimeryzowałbym, że Amiga była pierwszym komputerem który trafił pod strzechy.

    Trzeba pamiętać, że dużo wcześniej Pewex sprzedawał komputerki Atari 800XL, potem Atari 130XE. Choć i tak najbardziej rozpowszechniony był Commodore 64 na którego powstały setki tysięcy gier.

    OdpowiedzUsuń
  2. I masz rację. Tylko że nie do końca. Bo ja napisałem że był to pierwszy komputer pod strzechami ze specjalizowanymi układami dźwiękowymi i graficznymi. A nie że pierwszy komputer pod strzechą w ogóle. Zresztą C64 też miałem - przed Amigą;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo.
    Wobec tego komputery serii C-16 (C16, C116, PLUS4) miały specjalizowany układ do grafiki i dźwięku w jednej kości - TED.
    Natomiast C64 miał dwa układy specjalizowane. VIC do obrazu i SID do dźwięku.

    :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra, przepraszam, chowam się pod stół i odszczekuję;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...zieeeew... pod strzechy? Pierwszy? a Spectrum 48K zwany gumiakiem?

    OdpowiedzUsuń
  6. A jakie gumiak miał specjalizowane układy?

    OdpowiedzUsuń
  7. Gumiak? Mial ULA i Z80A :-)

    Za to 128 mial wbudowany AY i to byl panie wypas. W Atari ST, komputerze stworzonym poniekad do produkcji muzycznych, siedziala ta sama kostka.

    OdpowiedzUsuń
  8. ULA czy tam PLA miał praktycznie każdy komputer wtedy. To po prostu przetwornik AD z kilkoma bramkami logicznymi. Równie dobrze można napisać, że UCY7400 jest specjalizowanym układem czterech bramek NAND.

    Z80A... no tak... ale procesor chyba domyślnie jest w każdym komputerze?

    Zresztą C128 miał dwa procki MOS6502 i Z80 :P

    Natomiast porównywanie chipów AY-3-8912 i YM-2149 to jak porównanie procesora 80286 i Pentium Pro.

    OdpowiedzUsuń
  9. ULA w Spectrum to troche wiecej niz kilka bramek logicznych. To byl chyba rzeczywiscie pierwszy uklad specjalizowany, ktory trafil "pod strzechy" - zarzadzal w w trumience klawiatura, dzwiekiem, obrazem, magnetofonem... Prawdziwy kombajn multimedialny (na miare tamtych czasow). Procesor w komputerze tez jest nie jest rzecza "domyslna" (np. pierwsze Odry), choc rzeczywiscie w 1982 roku byl to juz swego rodzaju standard.

    OdpowiedzUsuń