Nie każdy zapewne pamięta, że 10 lat temu na rynku pojawił się mały program do wysyłania SMS. Chwilę potem nieco się rozrósł i tak narodziło się Gadu-Gadu. Początkowo nieśmiało, ale coraz szybciej program pozyskiwał użytkowników. Wygryzł z polskiego rynku np. ICQ, oraz parę innych komunikatorów. Trafił doskonale w czas i miejsce. Skutkiem tego - praktycznie monopol na rynku komunikatorów w Polsce. Inne komunikatory oczywiście istnieją, ale działają w oparciu o program który potrafi pracować jednocześnie na kilku protokołach - bo użytkowników z GG jest najwięcej i każdy twórca innego komunikatora musi zapewnić możliwość rozmowy z nimi. I nic nie stało by na przeszkodzie aby taki stan rzeczy trwał nadal, gdyby nie pewne drobiazgi, z wprowadzeniem wersji GG 10 na czele...
Gadulec, padalec, giegie i inne pieszczotliwe nazwy kierujemy pod adresem tego komunikatora;-) Zwiemy na czym świat stoi jak akurat padnie łącze lub serwery firmy Gadu Gadu - bowiem wtedy cała komunikacja leży i kwiczy. Męczymy się z oryginalnym oprogramowaniem naładowanym reklamami, albo łamiemy warunki licencji i używamy innych klientów. Bez reklam;-) Ja sam robię tak od lat używając Mirandy. Oczywiście w Mirandzie mam protokół GG i Jabbera. Tego drugiego używam zasadniczo tylko do rozmów z paroma znajomymi, ale teraz postanowiłem to zmienić. Tym bardziej że mam dwóch potężnych sojuszników - Google i samo Gadu-Gadu;-)
Pierwsza firma udostępnia darmowego Google Talk (GTalk), a druga - dziesiątą wersję swojego produktu. Wyrób kompletnie niedorobiony, przeładowany, niedziałający, obciążający komputer, nachalnie reklamujący co popadnie. Oto nieco opinii o nim: http://gadu-gadu-10.softonic.pl/komentarze.
Dlatego muszę wykorzystać ten strzał w stopę i pomóc Wam, drodzy czytelnicy pożegnać GG na zawsze.
Zaczynamy od zastrzyku teorii - malutkiego, bo wiem że nie lubicie;-) Otóż tylko powiem że GTalk to komunikator oparty na protokole Jabber (Jabber + Google = GTalk). Ma on tą przewagę nad GG, że nie ma centralnych serwerów. Dzięki temu paść może tylko jakiś fragment sieci, ale nie cała. Druga różnica to automatyczne przechowywanie kontaktów na serwerze - dzięki temu wystarczy skonfigurować dowolnego klienta i po chwili mamy komplet naszych kontaktów. Straciliście kiedyś listę kontaktów w GG? No to już rozumiecie tą zaletę. Trzecia różnica to brak "numerów GG" - zamiast nich są po prostu identyfikatory. Koniec teorii.
Wiele osób posiada konto Gmail i jakiś ładny adres. Adres ten jest od razu identyfikatorem GTalka. Komunikator wbudowany jest zaś w konto Gmail - ukrywa się pod hasłem Czat. I już. Najprostsza wersja Jabbera działa. Każdy posiadacz konta Gmail ma Jabbera (nawet jeśli o tym nie wie;-) Wystarczy zapytać znajomych o ich identyfikator i rozesłać zaproszenia. Oni nas autoryzują i od tego momentu możemy z nimi rozmawiać. Bez ograniczeń, bez reklam, rozmowa jak przez GG w dawnych czasach;-). Dodatkową korzyścią autoryzacji jest brak upierdliwego spamu i zaczepiania przez obce osoby. W ustawieniach Gmail warto włączyć sobie zapisywanie historii czatów. Czasem trzeba zajrzeć do jakiejś rozmowy sprzed miesięcy.
I właściwie tutaj mogą zakończyć czytanie Ci którym to wystarczy. Z dowolnego komputera z dostępem do internetu będą mogli odebrać pocztę i pogadać ze znajomymi, bez instalowania czegokolwiek, a historia ich rozmów zawsze będzie zapisana w koncie, bez względu na to z jakiego komputera rozmawiali.
Wersja dla bardziej wymagających to zainstalowanie obsługi GTalka w jakimś zewnętrznym komunikatorze - np. w Mirandzie. Wszystko ładnie i bardzo przejrzyście opisano tutaj:
http://www.google.com/support/a/bin/answer.py?hl=pl&answer=49157 nie będę więc wyważał otwartych drzwi. Wspomnę tylko że opis dotyczy Mirandy v.7, a jeśli ktoś używa v.8 to trzeba uruchomić Menedżera kont w Mirandzie i utworzyć nowe. W starej wersji tego nie było. Po skonfigurowaniu Mirandy automatycznie pojawi się w niej nasz lista kontaktów (o ile wcześniej stworzyliśmy ją w innym komunikatorze).
Mirandę pobieramy stąd: http://miranda.googlecode.com/files/miranda-im-v0.8.11-unicode.exe - odpalamy instalator, potem zaglądamy do ustawień i zgodnie z opisem do którego dałem wyżej link - tworzymy swoje konto. Mirandę można też tak skonfigurować aby działała z pendrive. Przydatne np. w pracy;-)
Użytkownicy komputerów ze stajni Apple bez problemu skonfigurują sobie iChat do współpracy z GTalk. Operacja zajmuje dwie minuty i nie wymaga szczegółowego omówienia.
Dla użytkowników komórek też jest coś fajnego. Posiadacze G1 lub innego telefonu z Androidem uruchamiają stosowną aplikację w telefonie - Google Talk i mają działający komunikator. Można rozmawiać ze znajomymi w drodze do pracy;-) Znajomi siedzą w domu, przed komputerem, a my spokojnie w parku, lub gdziekolwiek indziej. Uwolnieni od konkretnego komputera i komunikatora, możemy spokojnie używać GTalka jak i gdzie chcemy z zachowaniem pełnego archiwum. Dodatkowo Google ułatwia jego przeszukiwanie.
Dla porządku wspomnę o dwóch "ryzykach":
- podajemy Googlowi kolejną porcję informacji o nas,
- utrata hasła do skrzynki pocztowej = utrata wielu danych.
Warto mieć to na uwadze i jeśli pierwsze ryzyko jest akceptowalne, to w drugim przypadku należy zastosować wysoką higienę - częsta zmiana hasła do skrzynki (szczególnie po logowaniu do Gmail z obcego komputera), hasło musi być silne i nie używamy powtórnie tych samych haseł.
Jeśli ktoś ma pytania - pytać śmiało! Jeśli wszyscy będziemy promować Jabbera (obojętnie na jakim serwerze) - prędzej czy później Gadu-Gadu przestanie być monopolistą. Siedzenie i jęczenie "po co mi Jabber, nikt tego przecież nie używa" na pewno w tym nie pomoże;-)
Szkoda, ze nie mozna wklejac linkow do komentarzy.
OdpowiedzUsuńPolecam notke na blogu "W kupie sila"
Proponuje wpisac w google
" Pożegnajmy gadu-gadu nie rezygnujac z gadu-gadu"
Osobiscie uzywam hm "protokolu" gg od bardzo dawna. Programu gadu-gadu nie uzywam od 7 lat. Wierny konnektowi. Mimo tego, ze jego autor nie chce, nie moze, nie ma ochoty udostepnic kodu zrodlowego przez co jego najnowsza wersja jest z roku 2005. Jakie zycie stalo by sie proste gdybysmy wszycy kozystali z tych samych komunikatorow, tych samych systemow operacyjnych i przegldarek. Niestety ile ludzi tyle roznych upodoban.
Notka oczywiscie na ogromny plus. Miejmy nadzieje, ze otworzy oczy osoba ktore mysle, ze do pogaduszek przez internet istnieje tylko gg.
a ja uzywam programu gg w wersji 10 (zgubilem gdzies wersje 6) i wraz z pomoca bk2.prv.pl mozna wyciac doslownie wszystko co w gg nam sie nie podoba...
OdpowiedzUsuńale... googleTalk jest jednak duzo bardziej elastyczne (pomijam fakt ze za mobolne gg jest zdaje sie miesieczny abonament...)
Cześć ludzie! Na dzień dzisiejszy jest to legalnie miłe kompilacje. W tym przypadku administracja firma jest kluczowym zagadnieniem, które ma przekonujących wpływ na ekspansję business'es. Proponuję, aby przeczytać kolejny narkotyki, zanim zaczęła się poprawiać istotną regułę. Sprawdzić idei cyfryzacji służbowe, np wirtualny pokój Informatyka dokumentalny, Chmura przechowywania lub komunikacji korporacyjnej w Internecie. Wystarczy poszukać nowych możliwości. Oferuję Ci określić z narzędziami VDR na przykład box vdr.
OdpowiedzUsuń