Drobiazgiem którego zawsze brakowało mi w komórkach z epoki GSM łupanego było wygodne archiwizowanie SMS. Pierwsze telefony (takie dostępne w sklepach jeszcze jakieś 5-7 lat temu) zazwyczaj nie miały w zestawie kabelka do połączenia z kompem (ten potrafił ksoztować nawet ponad 100 zł), wyposażano je w udziwnione złącza i jeżeli się je już podłączyło do komputera, to zazwyczaj telefon służył wyłącznie jako modem. Dopiero rozwój kart pamięci, wzrost mocy procesorów w telefonach i rozwój ich multimedialności spowodował stan dzisiejszy.
Dzisiejsze komórki dostajemy ze złączem miniUSB (koszt kabelka to kilka zł) i mają w zestawie płytkę z aplikacją do obsługi telefonu. Szczerze mówiąc najsłabszą stroną oprogramowania fabrycznego jest jego nieergonomiczność, oczojebność i nie wiadomo po co - skórkowalność. Zamiast napisać coś wygodnego i funkcjonalnego - tworzy się kobylaste machiny które zamulają komputer dziesiątakmi jak nie setkami zbędnych megabajtów. A proste rzeczy robi się w nich trudno;-)
W przypadku Androida nie ma płytki z żadnym softem - nie jest potrzebny. Wszystko czego potrzebujemy jest w internecie. Kobylastym aplikacjom Google powiedziało stanowcze i dobitne "raczej nie" ;-) Jak więc wygodnie archiwizować SMSy? W jednym z poprzednich wpisów zamieściłem listę ciekawego softu którego warto używać. Jest tam mała aplikacja o nazwie SMS Backup. Nazwa ta oczywiście nikomu nic nie mówi;-))) Jest to program który mógłbym określić wojskowym mianem "odpal i zapomnij" (tak nazywa się rakiety którym pokazuje się cel a potem one już same kontynuują swoją podróz;-).
Jego największą zaletą jest kompletna bezobsługowość. Konfigurujemy tylko swoje konto gmail i reszta dzieje się sama. Czyli każdy SMS jaki przyjdzie, lub zostanie wysłany z telefonu - natychmiast jest wysylany na nasze konto gmail jako email z etykietą SMS. Ot i wszystko. Proste, skuteczne i genialne. Działa bez zarzutu. Oczywiście jak ktoś nie chce - może sobie samodzielnie uruchamiać ów program i ręcznie nakazywać synchronizację.
Dla osób które irytuje zaś oryginalna aplikacja do obsługi SMS - mam dwa ciekawe zamienniki. Pierwszy to chompSMS zaś drugi Handcent SMS. Obydwa maja podobne mozliwości - poczynając od w pełni konfigurowalnego wyglądu (można nawet ustawić baloons jak w iPhone), wielkości czcionki, czarnej listy i diabli więdza co jeszcze - aż po umiejętność wysyłania i odbierania SMS;-) Drugi z tych programów jest zlokalizowany w pełni w naszym ojczystym języku - więc dla nie władającego mową Szekspira będzie zapewne wygodniejszy;-) Polecam wybrać któryś - są dużo wygodniejsze od systemowego menedżera SMS. Poniżej zrzuty z ekranu ustawień Handcent SMS - jak widać jest to imponująca długością lista, a część opcji zawiera dodatkowe podmenu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz