Ha - nie chciało mi się pisać ostatnio niczego, ale mam newsa o którym napisać trzeba. Otóż NSA dzisiaj wydał wyrok - nie będzie dalszej budowy wieżowca ORCO przy ul. Złotej 44. Amen. W centrum miasta pozostanie nam cudnej urody szkielecik w 1/3 planowanej wysokości.
Martwi mnie tylko to że krakusy zaraz zaczną się nabijać z Warszawy że wszystko musimy z nich zrzynać. Bo oni swojego szkieletorka hodują już ze 30 lat. Nie zaprzeczam że krakowski jest ładniejszy od warszawskiego, ale do cholery, stolica ma prawo mieć własnego! I żaden krakus nam tego prawa nie odbierze! No i nasz stoi w ścisłym centrum!
Szkieletor w Krakowie
Sprawa wieżowca Daniela Libeskinda jest znacznie bardziej pokręcona niż mi się pierwotnie wydawało, kiedy pisałem poprzednią notkę o tym obiekcie. Miasto kilka lat temu wydało zgodę na budowę tego "arcydzieła", okraszonego nazwiskiem wybitnego architekta. Firma deweloperska dostała orgazmu i urządziła olbrzymią akcję promocyjną i handlową - sprzedawano bowiem polskim obyczajem marzenia i dziurę w ziemi;-) Jak widać bogaci też się na to nabierają bo sprzedano ok. 90 mieszkań (czyt. luksusowych w pytkę apartamentów).