Poszukaj w Google...

poniedziałek, 31 stycznia 2011

ZUS jego mać...

Jestem dużym, spokojnym chłopcem. Z zasady staram się nie denerwować i nie pisać o polityce. Unikać polityków i politycznych rozmów. Nie stresować się gierkami na salonach. Ale już nie mogę...

Od pewnego czasu toczy się dysputa o OFE i emeryturach. Politycy wzięli się za naprawienie sytuacji. Zabierają część składek z OFE i przekazują do ZUS. Rzekomo tak ma być lepiej. Lepiej dla państwa bo spadnie zadłużenie. Ale państwo to my - obywatele, zaś politycy to nasi pracownicy - wybrani przez nas przedstawiciele którzy mają dbać o nasz, jak najlepszy interes. A oni robią wszystko pod swój osobisty i wyłączny interes. Aktualnie dłubią w naszych emeryturach obiecując że będzie lepiej. Zamieniają pieniądze leżące w OFE na cyferki figurujące na naszych wirtualnych kontach w ZUS. Czym jest ZUS tłumaczyć nie trzeba nikomu - czarna dziura pożerająca pieniądze podatników.

Nie stawiam sobie za cel tej notki wyjaśnienia wszystkim, jak to naprawdę będzie z naszymi emeryturami. Tego nie wie nikt. I prędko się nie dowie. Celem jest sprostowanie kilku drobiazgów, tak abyście widzieli w jaki sposób państwo robi Was w bambuko. Po pierwsze sama składka emerytalna. To nie jest żadna "składka" tylko w majestacie prawa zdzierany PODATEK.

wtorek, 25 stycznia 2011

Pożegnałem Gadu Gadu

Rok temu napisałem tą notkę. Wczoraj rozstałem się z protokołem Gadu-Gadu. Mam nadzieję że definitywnie;-) Podjąłem taką decyzję, gdyż coraz bardziej irytowała mnie niemożność wygodnego korzystania z komunikatora na kilku komputerach i telefonie. Oczywiście nie jest problemem zainstalowanie klientów na wszystkim czego używamy, ale to mocno upierdliwe bo historia rozmów nie jest w jednym miejscu, są problemy z przełączaniem dostępności, no i GG to jednak zamknięty protokół. Dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji z jego używania w sposób bezpośredni. Jako główny protokół wybrałem Gtalka i podpiąłem do niego transporty GG. Musiałem tak zrobić ze względu na kilku znajomych którzy są antykomputerowi i już skonfigurowanie Gadu Gadu było dla nich dużym wyzwaniem;-)

Korzyści jakie odniosłem z przenosin - po pierwsze wszystkie rozmowy mam zarchiwizowane w koncie Google i nie ma znaczenia z której maszyny i klienta rozmawiałem. Po drugie - mogę się komunikować wygodnie za pomocą telefonu z Androidem i nie muszę w tym celu mieć na nim odpalonego drugiego komunikatora - wszystko dzieje się we wbudowanym Talk'u. Pewną wadą jest to, że nikt kogo nie mam w kontaktach nie może do mnie napisać za pomocą GG. Najpierw musi mnie poinformować iż chce korzystać z tego protokołu i podać mi swój numer. Dla wielu osób to może być poważna wada, ale dla mnie jest poważną zaletą - nareszcie zero znudzonych dupeczek które zawracają człowiekowi głowę od rana - "poklikash?'. 

Co i jak trzeba skonfigurować aby pozbyć się GG? Zapraszam do lektury...

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Motorola przeprasza użytkowników

Nie, nie - nie Motorola cała, a tylko polski oddział. Wiedzą bowiem że mają stado ciężko wkurwionych klientów - których dzięki uprzejmości amerykańskiej centrali nabili w buteleczkę jak złoto. Pisałem pół roku temu tą notkę. Od pół roku NIC się nie zmieniło. Aktualizacji do 2.2 dla Milestone nadal nie ma, bootloader nadal jest zablokowany. Telefon z potężnym potencjałem stoi w miejscu, bo najpierw były debaty czy dać klientom 2.2, a jak uradzono że dać - to pojawił się problem terminu. Mowa była o III kwartale 2010, potem o IV, teraz stoi na I kwartale 2011. Bardzo precyzyjne określenie czasu jak na firmę pracującą w elektronice i telekomunikacji. Użytkownicy są rozpaleni do białości, bo wielu kupowało ten telefon kierując się jakością wykonania i świadomością że bez problemu udźwignie on update, który Motorola obiecywała dość mętnie.

Sytuacja stała się całkiem zabawna, kiedy to Motorola na początku 2011 roku przeprosiła fanów na Facebooku. Jak wspomniałem na początku - zrobił to polski oddział. Użytkownicy nie pozostawili suchej nitki na Motoroli w komentarzach. Na ponad 80 wpisów może kilka jest neutralnych. Reszta to obietnice pt. "nigdy więcej Motoroli" - czyli to co ja sam napisałem pół roku temu na tym blogu.