Poszukaj w Google...

wtorek, 8 stycznia 2013

Kryzys? Jaki kryzys?

Wszędzie jęki że kryzys. Naród oszczędza i nie kupuje, albo nie kupuje bo nie ma za co. Dziennikarze co raz to trąbią że koniec kryzysu, albo jego środek, albo jednak zielona wyspa. Pranie mózgu na okrągło. Zapragnąłem wspomóc gospodarkę i wydać nieco pieniędzy. Tak naprawdę to żonie chciałem ulżyć i po 15 latach opierania się - kupić zmywarkę;-) Kuchnia przystosowana, raptem kranik wstawić i gotowe. No to kupujemy.

Generalnie nie lubię sklepów internetowych. Irytuje mnie brak możliwości obejrzenia, pomacania, oraz to wieczne czekanie na dostawę. No ale zmywarka to w końcu jest mebelek z blachy, głaskać nie trzeba. Zmierzyłem ile mam miejsca i wybrałem Amicę ZWV 624W. Produkt polski (a właściwie to polskimi rękoma wykonany, bo część marki do Samsunga należy), pora zatem kupić go w polskim sklepie. 

Chciałem mieć towar szybko, znalazłem więc sklep internetowy w Warszawie. Towar był na stanie. Była niedziela, godzina 15:00. Seria kliknięć, wybór sprzętu, adres dostawy, forma płatności. Miałem strzelić przelew, albo od razu kartą zapłacić, ale coś mnie tknęło i wybrałem gotówkę przy odbiorze. Mogłem sam po zmywarkę pojechać, bo mam swój wygodny wózek, duże auto i windę do domu. Zdecydowałem się jednak na dostawę przez sklep bo było niedrogo i miało być szybko. Dostawa sprzętu w godzinach 16-21.

Poniedziałek - godzina 16:00 - ze strony sklepu cisza. Nie zadzwonili z pytaniem czy czekam drżący i gotowy na dostawę. Zadzwoniłem więc sam. Pan odebrał po dłuuuuugim oczekiwaniu i po podaniu numeru zamówienia obiecał że w ciągu 30 minut oddzwoni z informacją. 

Po półtorej godzinie sam zadzwoniłem ponownie, bowiem jak się domyślacie Pan zapewne zmarł i nie zdążył nikomu przekazać numeru zamówienia. Odebrał inny Pan i powiedział mi po chwili (podałem numer zamówienia) że niestety zmywarka będzie dopiero po siedemnastym stycznia. W ciągu sekundy osiągnąłem stan wrzenia i zdjąłem krawat. Oczywiście Pan zwalił wszystko na system, bo zmywarka owszem była, ale już sprzedana, ale system jej nie zdjął ze stanu. Odpowiedziałem że mam to w poważaniu i niech sobie zmienią firmę która im system robi, bo partaczy robotę. Specjalnie wybrałem ten sklep bo informował że ma sprzęt na stanie i miał szybką dostawę. Zmarnowali mi dzień, bo wiedziałem gdzie interesująca mnie zmywarka na pewno stoi i czeka - mogłem sobie po nią już w poniedziałek rano pojechać. Kazałem skasować zamówienie i pocałować się w dupę z taką obsługą i poszanowaniem klienta.  

Wsiadłem w samochód, pojechałem do Euro (polski sklep) i tam bez łaski kupiłem od razu to co chciałem. Zapłaciłem, zapakowałem w samochód i przywiozłem do domu. Chwilę później podłączyłem i zmywaaaaaa.

Jakby ktoś chciał wiedzieć jakiego sklepu internetowego unikać  - to służę - www.agdhome.pl. Dziś, tj. 8.01.2013 - sprzęt nadal figuruje jako dostępny. Brawo! Walczcie tak z kryzysem dalej, a na pewno padniecie... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz