Poszukaj w Google...

czwartek, 7 marca 2013

I jak ma być dobrze?

Całkiem niedawno ukradli mi kołpaki. Z samochodu stojącego na parkingu zamkniętym, ale nie strzeżonym - zatem wedle prawa mogę sobie pokrzyczeć dla uspokojenia. Skutkiem tego mam obrzydliwe czarne felgi, czego nie znoszę. Nowych nie kupię, muszę się przyzwyczaić. Po prostu nie mogę znieść myśli że znowu jakaś menda dotknie mojej własności i wolę ich nie mieć. Oczywistym jest że jedyną satysfakcjonującą mnie formą kary byłoby ucięcie obu łap publicznie i to jest ta humanitarna wersja. 

Dzisiaj jednak nie będę pisał o złodzieju ciężko pracującym w nocy, a o złodziejach i wyłudzaczach w białych rękawiczkach. Mam bowiem niezwykłą przyjemność obserwować rodzący się biznes (działalność gospodarcza), który to zasypywany jest rozmaitymi cudownymi ofertami. Sam zakładając swój biznes rok temu - nie miałem aż takich atrakcji, poza tym byłem zaprzątnięty innymi sprawami. Teraz patrząc z boku - mam znakomity materiał do pisania i to właśnie czynię. 

Istnieje coś takiego jak CEIDG - czyli Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej. Rejestr ten jest państwowy, darmowy i zastąpił gminne ewidencje. Założenie firmy jest banalne, podobnie jak zmiana jej profilu - wszystko możemy na owej stronie zrobić sami. To bardzo wygodne dla kogoś kto chce szybko i sprawnie załatwić swoje sprawy. Okazuje się że jest to też niewyczerpane źródło wiedzy dla rozmaitych wyłudzaczy podszywających się pod różne arcyważne rejestry. Oto dwa skany:

W ciągu pięciu dni istnienia firmy to jest druga tak atrakcyjna propozycja. Niezły wynik. Pierwsza opiewała na 250 zeta z hakiem, ta jak widać sporo taniej. Podejrzewam że nie jest to ostatnia tak fantastyczna oferta od kolejnego sprytnego wyłudzacza i oszusta. Strona CEIDG umożliwia wyszukiwanie firm po dacie rozpoczęcia działalności i ślicznie zwraca bogatą listę potencjalnych ofiar. Żyć nie umierać.

Zajmijmy się analizą owego ciekawego pisemka. Klasycznie udaje ono urzędowy druk (ale tak nienachalnie) i twórca tegoż kwitu liczy na naiwniaków, którzy bez szemrania zapłacą, tym bardziej że powołał się w nim na paragrafik z Kodeksu Cywilnego, który dotyczy jednak tylko kwestii zawarcia umowy a nie jakiegokolwiek obowiązku płatniczego na rzecz kogokolwiek. Otóż Pan Prezes Tomasz Zabilski chce za drobne 195 zł  umieścić firmę w swoim fantastycznym rejestrze i przyśle nam certyfikat potwierdzający że nadaje nam prestiżowy tytuł Solidnego Przedsiębiorcy. Tytuł ten umieści też w swojej bazie i na swoje stronie www. Zajrzyjmy więc na nią - www.krfidg.pl - mamy tam wyszukiwarkę firm które były tak głupie i dały się na to złapać. Bez wpisywania czegokolwiek w pole szukania - klikamy Szukaj. Dostajemy kompletną listę wyników z bazy. Liczy ona 22 rekordy. Marnie się coś biznes wyłudzaczy kręci, albo lista tak prestiżowa, że nie każdy na nią trafia. A koszty niemałe - bowiem druk zrobiony na stałoatramentowym Xeroxie - komplet kostek do tego to jakieś 1500 zł netto najmarniej. O innych kosztach nie wspomnę (dyplomik też pewnie na tym drukują, ciekawe czy w ramce przysyłają). Swoją drogą taka drukarka nie należy do najtańszych - czyżby zakup dofinansowany w ramach jakiegoś programu pomocy dla nowych firm?

Na uwagę zasługuje też zacna pieczęć. Koniecznie czerwona, ale ten napis ADMINISTRACJA mnie urzeka. Równie dobrze mogłaby to być pieczęć babci klozetowej, albo innego opiekuna bramy wjazdowej na posesję. Ale liczy się że pieczęć jest, zatem bumaga urzędowa i ważna. 

CEIDG służy jako źródło wiedzy dla takich firemek, ale to broń obosieczna - sprawdźmy zatem co ma wpisane szacowny Krajowy Rejestr Firm w CEIDG. Tutaj link do ich wpisu. Wynika z niego jasno że to mała, zapewne jednoosobowa firma, umieszczona w kamienicy nad kinem Femina w Warszawie. Jako główny rodzaj działalności podaje - Pośrednictwo w sprzedaży miejsca na cele reklamowe w mediach elektronicznych (Internet). Wszystko się zatem zgadza - prowadzi reklamowy rejestr przedsiębiorców i próbuje nieczysto zdobyć reklmodawców - bo tak trzeba naciągnięte firmy nazwać. Najlepsza jest data rozpoczęcia działaności Pana Prezesa - 2012-11-19. Czyli sam jest młodą firmą, naciągającą inne młode firmy. A fe, nieładnie...

Takich rejestrów funkcjonuje całkiem sporo, kiedyś były bezczelniejsze, używały godła państwowego w nagłówkach, pisma były najeżone paragrafami itp. Tutaj mamy formę łagodniejszą, ale i tak nieczystą moralnie. Wziąłby się Pan, Panie Prezesie do roboty uczciwej, bo ten sposób prowadzenia biznesu dziwnie kojarzy mi się z tymi którzy kołpaki moje pozyskali nocą. 

A na zakończenie - ja też mam fajny paragrafik - konkretnie Art. 286. § 1 Kodeksu Karnego:
Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

I tym optymistycznym akcentem kończę na dzisiaj...




1 komentarz: