Benelli się popsuł...

Skuter dobija do końca trzeciego sezonu i właśnie wczoraj stuknęło mu siedem tysięcy na liczniku. Z tej okazji postanowił się popsuć. Z napędu wydobywał się pisk jakby ktoś mielił kota. Pisk pojawiał się i znikał, przy różnych prędkościach obrotowych. Momentami kojarzył się z dźwiękiem ślizgającego się paska, ale był bardziej metaliczny. Dotoczyłem się jakoś do domu nie płosząc przechodniów. Rano zebrałem narzędzia i zaatakowałem przeciwnika;-)

Pisk dobywał się spod obudowy przekładni pasowej napędzającej tylne koło. Aby ją zdjąć w Pepe - trzeba kluczem płaskim nr. 14 odkręcić podnóżek pasażera, a następnie kluczem nasadowym nr 10 - dwie śruby mocujące filtr powierza. Potem zmieniamy nasadowy na nr 8 i odkręcamy śruby mocujące pokrywę. Pamiętamy też o śrubie która jest nieco zasłonięta przez "kopniak". Samego "kopniaka" nie zdejmujemy - nie ma takiej potrzeby. Umiejętnie manewrując zdjąłem pokrywę napędu (przeszkadza trochę mocowanie podnóżka pasażera, ale da się to zrobić) i zobaczyłem kompletnie rozsypane łożysko na osi sprzęgła odśrodkowego. To to miejsce które wskazuje żółta strzałka.

Łożysko to ma oznaczenie 639X2-ZZ. Zadzwoniłem do kilku sklepów z łożyskami - nikt o takim nie słyszał. No to jest ciekawie. Ale jak się po chwili okazało - można kupić łożysko o symbolu 639-ZZ. Pojechałem do firmy gdzie takowe mieli. Zgadzają się wszystkie wymiary z wyjątkiem grubości - stare ma 8mm, a nowe 9mm. Żeby było zabawniej - pasuje - bo tarcza łożyskowa jest głęboka. Kupiłem łożysko, wszystko ładnie oczyściłem, założyłem je - wszystko pasuje. Problemem była jeszcze uszczelka pokrywy - oczywiście się rozpadła. Wywaliłem ją w diabły i złożyłem pokrywę na silikon montażowy. Uszczelkę kupię przy okazji.

Łożysko w tarczy łożyskowej

Korzystając z tego że miałem zdjętą pokrywę - nasmarowałem mechanizm "kopniaka". To trochę uciążliwe, bowiem napina go bardzo mocna sprężyna. Nie radzę demontować całego mechanizmu - złożenie wymaga drugiej osoby  i solidnego drąga. Dlatego nie należy wogóle ściągać "kopniaka" z osi i pierścienia segera spod niego - bo będą kłopoty. Oś "kopniaka" smarujemy tylko czymś w spreju - solidnie i obficie go lejąc. Można bezkarnie wyjąć tylko krążek który zazębia się z wariatorem (czerwona strzałka) i dobrze pokryć oś i bieżnię pod sprężyną smarem stałym.

Wewnętrzna strona pokrywy

Po zakończeniu prac - montaż pokrywy i podnóżka pasażera w odwrotnej kolejności. Dobrze skręcamy pokrywę, aby było szczelnie i pora na jazdę próbną;-)