Poszukaj w Google...

wtorek, 24 listopada 2009

Skarpeta taktyczna

W świecie wojskowym wszystko musi być taktyczne. Taktyczny manewr, taktyczna kamizelka, taktyczne gogle, taktyczna naszywka. Słowo "taktyczne" to słowo równoważne określeniu "kosher" dla ortodoksyjnego żyda  - taktyczne = koszerne. Jak coś nie ma "taktyczne" w nazwie - nie jest godne noszenia na polu walki. Nikt i nic tego nie zmieni;-)



Zachowanie ciszy podczas podchodzenia przeciwnika to sprawa kluczowa, a w przypadku rozgrywek ASG problemem są brzęczące kulki. Większość ludzi nosi je w opakowaniach w których zakupiło, czyli zazwyczaj torebka z twardej folii, albo butelka. Słychać te kulki niemiłosiernie. Dodatkowo kulki grzechoczą w magazynkach typu hi-cap. Doświadczeni zawodnicy takich nie używają, mają magazynki o mniejszej pojemności, ale za to bezgłośne. Niestety jak wszystkie inne - też trzeba je dopełniać. Dlatego dawno temu ktoś wpadł na pomysł wyciszenia kulek za pomocą woreczka z tkaniny. Pomysł ewoluował i obecnie są dwa rozwiązania. Pierwsze, bardziej koszerne - woreczek uszyty z materiału o takim samym kamuflażu jak nasz mundur, oraz drugie, prostackie, ale szybkie i wygodne - skarpeta (najlepiej podkolanówka) i kawałek butelki PET.  Przewaga skarpety nad woreczkiem z materiału kamuflującego tkwi w elastyczności, ale niech każdy wybierze dla siebie lepsze rozwiązanie.



Do tego co widać na powyższym zdjęciu - igła i maszynowe nici. Jak ktoś nie zasypiał na zajęciach ZPT w podstawówce i się nie boi igły i nitki - to wykonanie takiego przyboru potrwa 10-15 minut. Jeśli ktoś brzydzi się "krawiectwem" - musi znaleźć innego wykonawcę;-) Skarpetę pozyskujemy z szuflady współmałżonka, najlepiej podkolanówkę. Jeśli stopa nosi ślady zbliżającego się przetarcia - wiążemy supeł na pięcie i bezlitośnie ją odcinamy. Supeł proponuje wykonać solidny, ma zabezpieczyć kulki od dołu;-) Osoby brzydzące się używaną skarpetą - zapraszam do sklepu po parkę nowych. Wtedy można wykonać dwa woreczki taktyczne od razu. W przypadku nowej skarpety - nie trzeba odcinać stopy;-)

Teraz bierzemy butelkę, obcinamy szyjkę, eksperymentalnie dobierając szerokość kołnierza. Igła, nitka i do roboty. Szyjemy gęsto i w odległości kilku milimetrów od krawędzi kołnierza. Zróbmy to raz a porządnie;-)



Gotowa skarpeta taktyczna wygląda jak wyżej. Jej zaletą jest to że jest elastyczna, czego o fabrycznej torebce foliowej powiedzieć się nie da, nie powoduje hałasu - kulki uderzają tylko o siebie, łatwo jest upchnąć ją w kieszeni ładownicy wraz z zawartością. No i łatwo odkręcić koreczek i wygodnie dosypać kulek do magazynków (lub szybkoładowarek). Dzięki posiadaniu skarpety taktycznej - nie zachowujemy się w lesie jak grzechotnik, no i mamy dzięki temu dodatkowe punkty lansu;-) (punkty tylko za woreczek w kamuflażu;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz