Poszukaj w Google...

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Dropbox - po co mi to?

Niedawno ze zdziwieniem odkryłem, że są ludzie którzy nie znają Dropboxa. Żyją nie korzystając z niego. Dziwne;-) Postanowiłem pomóc i wskazać do czego Dropbox może się w nowoczesnym świecie przydać. Artykuł ten zahaczy dodatkowo o dwa programy - KeePass Password Safe i CamScanner  Na początek krótkie info o samym Dropboxie - to wirtualny katalog w którym możemy za darmo przechowywać do 2GB danych. Dostępny jest w Windows za pomocą małego programiku, który pilnuje aby katalog na naszym komputerze był zsynchronizowany z serwerem. Katalog lokalnie zazwyczaj znajduje się w Moich Dokumentach. I tyle wiedzy ogólnej;-) Jeśli siadamy do komputera na którym nie ma zainstalowanej aplikacji - możemy się dostać do swoich plików na serwerze po prostu przez przeglądarkę internetową. Zaś na Androidzie, iPhone i paru innych urządzeniach - za pomocą małego, specjalnego klienta. 

Okienko Dropboxa



Zatem jakie z tego są korzyści? W przypadku np. prowadzenia niedużej działalności gospodarczej - można sobie tam wrzucić pliki niezbędne w pracy i mieć je zawsze dostępne poprzez telefon z Androidem. Urzędnik prosi np. o Wpis do Ewidencji Działalności Gospodarczej. Prosimy urzędnika o adres email i za pomocą kilku kliknięć - częstujemy stosownym kwitkiem. Oszczędzając jakąś gałąź w lesie, której w ten sposób nie przerobiono na kartkę papieru. Możliwości zastosowania Dropboxa są miliony i naprawdę dziwię się że jeszcze go nie używasz... Zatem na zachętę dwa przydatne zastosowania.

Wybór bazy w KeePass (nie musi być jedna oczywiście)

Współczesny świat wymaga od nas różnych haseł do stron, pinów do kart i temu podobnych rzeczy. Zapamiętanie tego jest trudne, lub niemożliwe, więc zapisujemy hasła byle jak, albo mamy wszędzie jedno. ŻLE!
Zaprzyjaźnić się trzeba z KeePass Pasword Safe - programie do pamiętania haseł. Jest nieduży, istnieje w wersji na każdy chyba system operacyjny (Linux, MacOS, Windows, Android, iOS, PalmOS, itd.) i ma jeden format bazy danych - dzięki czemu można ją otworzyć w dowolnej wersji programu. Sama baza jest solidnie zaszyfrowana za pomocą hasła i opcjonalnie za pomocą pliku z wygenerowanym kluczem. Instalujemy KeePass na komputerze, zakładamy bazę z danymi, wybieramy silne szyfrowanie, wpisujemy ze dwa hasła i cały katalog KeePass przenosimy do Dropboxa (oczywiście mówię w uproszczeniu o wersji na Windows, bo jest popularny). 

Utworzone grupy haseł

Instalujemy też KeePass na Anroidzie i wskazujemy mu lokalizację bazy w katalogu lokalnego Dropboxa. I już mamy dostęp do bazy danych z dwóch systemów niezależnie. Jakakolwiek zmiana, dopisanie hasła na którymś urządzeniu - baza zostanie zsynchronizowana automatycznie.  W przypadku kiedy będziemy zmuszeni skorzystać z obcego komputera - bez skrępowania wchodzimy do naszego Dropboxa przez przeglądarkę, pobieramy cały katalog KeePass, uruchamiamy go, robimy co trzeba, a potem kasujemy jeśli chcemy - baza bez hasła jest nieprzydatna nikomu, a jej złamanie to lata pracy armii komputerów.

Drugim pożytecznym zastosowaniem Dropboxa jest CamScanner. Wykorzystamy go do obrony naszych praw konsumenckich;-) Kupując bowiem buty, czy kurtkę, albo inne droższe niż 50 zł rzeczy - mamy prawo do dwuletniej ochrony naszych praw - nazywa się to Niezgodność Towaru z Umową (zastąpiło dawną rękojmię) i pozwala nam złożyć reklamację. Oczywiście sprzedawca musi ją przyjąć i robi to na podstawie paragonu. Tyle że albo mamy tak niewiarygodnie wielką kupę paragonów, że znalezienie właściwego to ból, albo ten własnie najważniejszy wyblakł i jest nieczytelny. Dlatego mądry Polak przed szkodą.

Zielone linie można przesuwać, aby precyzyjnie określić obszar. 
Czasem program błędnie rozpoznaje krawędzie dokumentu i trzeba poprawić ręcznie. 

Instalujemy CamScanner Lite (choć uważam że 18 zł za full warto dać) i bierzemy wybieramy te ważne, jeszcze czytelne paragony. Program po uruchomieniu od razu tworzy nowy dokument. Każde zrobione zdjęcie to kolejna strona tegoż dokumentu. Proponuję po max. 10 zdjęć na dokument. Po wykonaniu wszystkich - można zamienić ich kolejność. Następnie cały dokument wysyłamy na Dropboxa jednym kliknięciem. CamScanner stworzy dokument w PDF i wyeksportuje go. Gotowe. Teraz możemy spokojnie składać reklamację - na podstawie zeskanowanego paragonu;-)

Paragon po przetworzeniu, tło rozjaśnione, krawędzie przycięte.

Oczywiście zauważyliście że CamScanner nadaje się do "skanowania" dowolnych dokumentów, a nie tylko paragonów. Bardzo pożyteczny to program, moim zdaniem konieczny dla użytkownika Androida, szczególnie jeśli prowadzi działalność gospodarczą.

Podałem dwa przykłady jak można wykorzystać Dropboxa. Wszystko zależy od potrzeb i inwencji użytkownika, ale proszę się nie krępować;-) Miłego używania...

1 komentarz:

  1. Witaj Piotrze. Małe sprostowanie, Dropbox jest również w wersji na inne normalne systemy cyt.
    "Free for Windows, Mac, Linux, and Mobile"
    Ciekawy art, zaraz sprawdzę to ustrojstwo.

    OdpowiedzUsuń