Poszukaj w Google...

poniedziałek, 28 lutego 2011

Walka o ładną kartę

Jak pisałem kilka dni temu - Invest Bank przysłał mi najszkaradniejszą kartę kredytową, jaką me oczy kiedykolwiek widziały. Złożenie reklamacji niewiele dało - po 28 godzinach zadzwoniła pani z Departamentu Kart Kredytowych i poinformowała mnie że nie ma możliwości otrzymania innego wzoru karty - wszystkie mają takie obleśne. Jednocześnie w trosce o moje dobro i zadowolenie - zostanę natychmiast poinformowany o wprowadzeniu takiej możliwości przez bank. Czyli klasyczny BiS - Bierz i Spierdalaj. Podziękowałem zatem za informację, podziękowałem również za aktywację karty - nie będzie mi ona potrzebna. Z racji posiadania na niej pewnego zadłużenia, którego nie jestem w tym momencie w stanie spłacić od ręki - trzeba się zastanowić nad operacją która uwolni mnie od obleśnego tulipanka.



Opcja nr 1 - jeden z komentatorów notki o ohydnej karcie podesłał linka do strony gdzie można kupić naklejki na karty. Jak widać problem obleśności kart nie dotyczy tylko Polski i Invest Banku. Jest on większy, skoro ktoś wyczuł popyt na takie naklejki i je zaoferował. Naklejki dostępne są tutaj: http://creditcovers.com/. Cena jednak odstrasza - prawie 10 dolców za naklejkę, która na dodatek ma okienko na numer karty, imię i nazwisko. Gdybym miał kartę jednobarwną i chciał mieć kolorową - byłoby ok. Ja mam jednak niestety kolorowe badziewie i będzie toto widać w owym okienku. Nie tędy więc droga.

Opcja nr 2 - zmiana banku. Po przejrzeniu dostępnej oferty - mamy dwie możliwości. Albo operacja przeniesienia karty - podobnie jak u operatora komórkowego numeru telefonu. Wydajemy dyspozycję, podpisujemy umowę i bank załatwia to za nas. Spłaca kartę, obciąża nową, wydaje plastik i jest cacy. Opcja druga - bank nie ma takiej usługi i trzeba zawnioskować o nową kartę i przelewem z niej spłacić i samodzielnie zamknąć starą. Tutaj wielkiego wyboru nie miałem - Multibank lub ING (bo oba podobno wydają karty z własnym obrazkiem). Niestety - do tego pierwszego nie udało mi się dodzwonić i przesłuchać konsula telefonicznego. Kompletnie denny system telecentrum. Po przebiciu się przez opcje - usłyszałem "Proszę czekać" i zapadła długa i niezręczna cisza. W ING poszło dużo lepiej, konsultant na linii po chwili, tak - dadzą mi kartę, sam sobie spłacę zadłużenie, ale tylko wtedy jak założę u nich jeszcze konto - bo przelew z karty możliwy tylko na nie. Nie dadzą mi karty z własnym obrazkiem, bo to robią tylko na debetowych. Zatem moje zainteresowanie spadło do zera. Spróbuję Multibank raz jeszcze, bo bardzo polecano mi go na Facebooku, ale ja sobie właśnie powoli przypominam dlaczego zrezygnowałem z jego usług kiedyś;-)

Opcja nr 3 - mam w domu dużą puszkę czarnego, matowego lakieru. Zakleję chip karty i jednym zgrabnym pociągnięciem przerobię jej front na ekskluzywną kartę w kolorze czarnym. Potem delikatnie wytrę cyferki aby odzyskać ich srebrny połysk;-). Aktywował jej i tak nie będę. Podjąłem decyzję że ją skasuję. W ciągu 3 miesięcy zostanie spłacona i zamknięta. Nie dam sobie wciskać tandetnie wyglądającej karty. To jest mój protest i niech banki spadają z taką ofertą. Ja nie muszę mieć karty kredytowej - mogę żyć bez kredytu. A do zakupów przez internet - zrobię sobie wirtualną kredytówkę.

Życząc życia bez kredytu wszystkim czytelnikom, oddalam się w celu powalczenia z infolinią Multibanku;-)

7 komentarzy:

  1. Onegdaj, kiedy bylem jeszcze mlodzieniaszkiem, na topie byly walkmany, takie iPody na kasety magnetofonowe. Mialem wiec ja takiego walkmana, firmy Sony, ale mialem tez irokeza, glany i skorzana kurtke. Nie pasowal mi ten walkman do image'u. Kupilem wiec szara tasme pakowa i okleilem dosc dokladnie nowiutkie urzadzenie kilkoma warstwami tejze. Zyletka ponacinalem tu i owdzie zeby sie dalo uzywac. Efekt byl niezly, dosc dodac, ze po paru tygodniach kilku znajomych (i nieznajomych) tez kupilo sobie szara tasme. Moze to jest metoda? Oklej sobie karte tasma, moge Ci podeslac taka z logiem Czarta :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taką mam też koncepcję - strzelę ją sprayem na czarno - jak napisałem. Ale znalazłem chyba bank - do Multi się nie dodzwoniłem, za to mBank oferuje przeniesienie karty i spłaca starą;-) A nowa ma normalny rysunek i obsługuje PayPass. Wieczorem wypełniam wniosek przez net...

    OdpowiedzUsuń
  3. normalny rysunek?
    bardzo meska jest?! ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda tak: http://www.mbank.pl/images/karty/big_200x130/credit_standard.jpg

    Dupy może nie urywa, ale przynajmniej nie ma tulipanka...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cholera, myszy na strychu zjadaja pakiety wedrujace do mojej instalacji GPRS.
    Czy ta karta przedstawia kulki analnej rozkoszy?. Wiesz, takie z wibracjami to moga dupe urwac...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak nie urok to sraczka. Właśnie odrzucił mnie automat na stronie mBanku;-) Co ciekawe - z tymi samymi danymi automat na stronie Multibanku oferuje mi kartę z limitem 10 kzł;-) Ręce opadają... Chyba się przejadę do oddziału Multi, tam zawsze opcjonalnie można kogoś zjebać...

    OdpowiedzUsuń