Poszukaj w Google...

poniedziałek, 17 sierpnia 2009

Vista i XP

Po napisaniu notki o Dellu i Lenovo przypomniałem sobie o dość istotnym drobiazgu. Otóż okazało się że od momentu premiery Visty - około 25 stycznia 2007 (burdel mają w datach premiery do kwadratu)  - wyciąłem tą porażkę programistyczną z ponad 200 komputerów, zakupionych z preinstallem. Tak - dwieście komputerów. Żeby było zabawniej - około 30-50 maszyn oficjalnie nie wspierało XP. A ja zainstalowałem na nich XP i dobrałem sterowniki.  Co ciekawe - odkąd Vista jest na rynku - nigdy jej nikomu nie zainstalowałem. Nigdy nie widziałem instalatora Visty. Nie wiem jak wygląda;-) No chyba sie potnę z tego powodu starą myszką...

Pamiętam jak przyniosłem do domu swojego Lenovo R61 z preinstalowaną Vistą. Spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy i powiedziałem mu wprost - daję ci godzinę. Jak za godzinę Vista nie bedzie wyglądać i działac jak XP - to robi wypad. Po 40 minutach już leciał format dysku. Na szczęście Lenovo dostarczało płytki downgrade od samego początku. Co ciekawe - dzięki ruchom samego Lenovo (pomijam tutaj inne firmy, gdyż nie wiem jak to u nich wyglądało) Microsoft dostawał info ileż to Lenovo sprzedało kompów z Vistą. Wyniki oczywiście na podstawie naklejek licencyjnych. Naklejka Vista Business legalnie pozwala posadzić tam XP. Ja postawiłem XP na około 40 maszynach Lenovo z naklejką Business;-) Czyli na każdej, jaka przeszła przez moje ręce;-)

Vista to porażka. Dziwna o tyle że firma która toto wypusciła to monopolista i bogacz, mogący kupić każdego najlepszego programiste na świecie. Do tego miała na tego gluta dobrych kilka lat. Przy tym zapomniała jaka jest rola systemu operacyjnego - ma być pośrednikiem między software i hardware a nie oczojebnym, ślicznym czymś. Ma pomagać a nie przeszkadzać. XP po dopracowaniu i kilkukrotnym przyspieszeniu komputerów podczas jego życia - okazał się świetnym systemem. Mimo że na początku wcale taki nie był. Microsoft ma problem z uśmierceniem XP. Musi go zabić bo musi zarabiać. Nie może go zabić bo klienci wcale nie potrzebują zmian. Mógłby go zabić i stworzyc kilkakrotnie szybszy system gdyby wreszcie zerwano z architekturą klasycznego PC. Bo na każdym PC da się uruchomić DOS. A to system który jest martwy od lat, ale korzenie Windowsa dalej w nim tkwią. I to jest największy problem pecetów, nie naprawi i nie zmieni tego "nowoczesny" system Windows Seven. Bo jest on niczym innym jak tylko Vistą z powiedzmy Service Packiem nr 3. Dopracowany, poprawiony, ale i tak nadal zasobożerny.  

Pożyjemy, zobaczymy, premiera wkrótce...

1 komentarz:

  1. "Vista to porażka. Dziwna o tyle że firma która toto wypusciła to monopolista i bogacz, mogący kupić każdego najlepszego programiste na świecie. " Nie sądzisz, że to właśnie z powodu monopolu? Nie ma z kim konkurować, więc kładziemy lachę.

    OdpowiedzUsuń