Poszukaj w Google...

środa, 30 września 2009

Minęło 20 lat...

Wczoraj minęło dwadzieścia lat od śmierci dwóch wspaniałych ludzi - Zdzisława Kamińskiego i Andrzeja Kurka. Tworzyli oni najwspanialszy program popularyzujący naukę jaki w życiu widziałem nie tylko ja - Sondę. Niewiele dzisiaj nadawanych seriali może poszczycić się taką oglądalnością jak ten program. O niewielu tez pamięta się 20 lat po zakończeniu emisji i głośno domaga się jej wznowienia.

Wczoraj postanowiłem obejrzeć jeden z losowo wybranych odcinków Sondy na YouTube - aby wspomnieć obu panów K i ich artyzm w prowadzeniu interesującego programu o technice. Wybór padł na materiał który nakręcili w Japonii, na dwa lata przed swoją śmiercią. Dotyczył  szybkich japońskich kolei - Shinkansen.


Część pierwsza

Rozpocząłem projekcję odcinka i gdzieś po drugiej minucie przypomniałem sobie, że oglądałem go w dniu emisji na żywo. Pamiętałem o czym będzie!!! Tymczasem na ekranie panowie stroili sobie lekko zawoalowane żarty z naszego narodowego przewoźnika! Tak, nabijali się z niego. Po chwili przypomniałem sobie że program ma 22 lata, rzecz dzieje się w schyłkowym PRL,  więc można kpić z czegoś co nie działa prawidłowo. Przecież teraz, po 20 latach transformacji i potężnych inwestycji PKP są wspaniałym przewoźnikiem, na miarę XXI wieku...


Część druga

Oj, coś jednak nie. Chyba przedawkowałem masełko i skleroza zaczyna zbierać żniwo. Przecież odbierałem niedawno teściową z dworca i widziałem na własne oczy tą żenadę narodową - nie chcę tego opisywać a tym bardziej pamiętać. Horror i każdy kto korzystał z usług PKP to wie. Tym bardziej boleśnie ogląda się ten odcinek Sondy - bo Kamiński i Kurek mówią o czymś nadal kompletnie abstrakcyjnym dla nas. DWADZIEŚCIA DWA LATA TEMU !!! Boję się pomyśleć, co będą wspominać goście na Euro 2012, po zapoznaniu się z naszymi wspaniałymi dokonaniami w dziedzinie transportu szynowego.

Sam materiał filmowy - wspaniały. Bez wielokrotnych powtórzeń jak to ma w zwyczaju współczesne Discovery, operator nie ma ataku padaczki i nie miota się z kamerą a lektor mówi spokojnie i starannie, nie szukając sensacji tam gdzie jej nie ma. Dostajemy komplet informacji w idealnie wyważonej porcji. Tego nie potrafi nikt obecnie - nawet Animal Planet - tam mamy sensacyjne odcinki o życiu surykatek, albo wspaniałe akcje Policji dla Zwierząt w Miami. Niewątpliwie potrzebne, ale nie ta forma!


Część trzecia

Łza mi się w oku zakręciła. Tak wspaniali ludzie i tak wspaniała spuścizna - dlaczego cholerna TVP pod wodzą kolejnych prezesów w różnych barwach politycznych nie skorzysta z tego? Jeśli bardzo nie chce - niech pozwoli zdigitalizować wszystkie istniejące odcinki i wypuści je do internetu - w końcu powstały za państwowe, socjalistyczne, a więc nasze pieniądze...

Na zakończenie wspomnieć trzeba o wielkim niedocenionym - Tomaszu Pyciu. Wieloletni współpracownik panów K., po ich śmierci tworzył stronę internetową poświęconą Sondzie i walczył o uwolnienie programu. Zmarł w zeszłym roku, niedługo pierwsza rocznica jego śmierci.

Obejrzyjcie program który podłączyłem, wspomnijcie zespół Sondy i róbcie tak co roku, zamiast zapalać głupie, wirtualne świeczki z apostrofów na forach...

3 komentarze:

  1. no proszę
    napisy na Unipolbricie robione
    nie wiedziałem, że takie to miało możliwości graficzne ;) i nawet pliterki były... pełen szacun

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczesniej napisy do Sondy byly robione na ZX Spectrum, mieli chlopaki w tym wprawe ;) Sonda to wspanialy program. Mozna powiedziec, ze sie na nim wychowalem (choc nie jestem specjalnie technicznie uzdolniony) Nie dziwie sie jednak telewizji, ze nie wznawia "S" na malym ekranie. Wiekszosc odcinkow mocno sie zdeaktualizowala, ma teraz tylko wartosc sentymentalna dla trzydziestoparolatkow biadolacych o tym jak to drzewiej fajnie bywalo. Telewizja w swoich archiwach ma zreszta wiele innych ciekawych rzeczy, np. Polska Kronike Noncamerowa Juliana Antonisza, arcydzielo nonkamerowej animacji na skale swiatowa. I co? I nic. Ani widu ani slychu. Mysle, ze nic z tym sie nie da zrobic, zarowno Sonda jak i Antonisz (i masa innych rzeczy) popadna powoli w zapomnienie. Szkoda.
    BTW, nie wiedzialem, Ze Tomasz Pyc nie zyje. Pamietam Telekomputer w TV, rozwiniecie Radiokomputera, genialnej audycji radiowej w Rozglosni Harcerskiej. Ale to raczej temat na oddzielna notke.

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety! tak dobrze pamiętam ten program, jeden z moich ulubionych! odcinek obejrzałam z ogromnym zaciekawieniem :) To fakt, ta dwójka była jak współczesny internet :)
    -------------
    Olga
    brukarstwo Wrocław

    OdpowiedzUsuń